
Czuć wiosnę…
Niby jeszcze zdarzy się śnieg, przymrozek przytrzyma w nocy, ale słońce za oknem robi swoje. Coraz częściej w głowie pojawia się jedno: czas ruszyć w trasę. Motocyklowe podróże znowu zaczynają kręcić – i to nie tylko koła.
A skoro wraca temat jazdy, to trzeba też rzucić okiem na cały motocyklowy majdan. Coś sprawdzić, coś wymienić, a może coś nowego kupić. Bo nie oszukujmy się – drobne zakupy cieszą. Tak, nawet nas, facetów 😉
No dobra, więc co zabieram ze sobą?
Poniżej wrzucam swoją listę. Jak to zwykle bywa – jest modyfikowana w zależności od tego, gdzie jadę i na ile. Ale trzon zostaje. Wszystko podzielone na kilka działów, żeby łatwiej się odhaczało przed wyjazdem.
NAJWAŻNIEJSZE
– czyli mój MAST HEF
- Dokumenty: prawo jazdy, dowód osobisty, dowód rejestracyjny, ubezpieczenie
- Kasa: gotówka plus karta
- Telefon + kabel z ładowarką
- Leki: tabletki przeciwbólowe, plus te co musisz mieć, maść na ukąszenia i coś na komary i inne …
- Woda do picia plus jakiś baton.
- Multitool
MOTOCYKL
– czyli maszyna gotowa do drogi.
- Apteczka (bogato wyposażona i przed wyjazdem sprawdzam jej zawartość)
- Kamizelka odblaskowa
- Zestaw narzędzi (podstawowy, ale niech będzie)
- Trytytki
- Taśma tekstylna (macgyver)
- Latarka czołowa
- Spray do łańcucha
- Pajęczyna lub pasy transportowe
- Żarówki i taśma izolacyjna + kawałek kabelka
UBRANIA
– czyli coś dla mnie, nie tylko na lans.
- Bielizna (skarpety, majtki, koszulki) – w zależności od rodzaju wyprawy
- Kąpielówki
- Czapka lub dodatkowa kominiarka.
- Dresy
- Krótkie spodenki
- Spodnie (ja zabieram dodatkowe jeansy motocyklowe)
- Klapki (do prysznica i na kemping)
- Buty tzw. cywilne
- Kombinezon przeciwdeszczowy
KOSMETYKI I INNE
– ważne lub mniej ważne, ale przydatne.
- Szczoteczka do zębów, pasta, żel pod prysznic
- Plastry, coś na komary, coś na ból głowy
- Papier toaletowy (nie śmiej się – raz zapomnisz, już nigdy nie zapomnisz)
- Worki na śmieci (uniwersalne – na mokre rzeczy, brudne ciuchy, śmieci itd.)
- Ręcznik – najlepiej szybkoschnący
- Mokre chusteczki
- Spray do dezynfekcji
KEMPING
– czyli jak nie w hotelu, to też spoko.
- Namiot
- Śpiwór
- Poduszka
- Karimata lub dmuchany materac
- Kuchenka turystyczna + gaz
- Kubek, menażka, sztućce, nóż
- Latarka
- Zapałki / zapalniczka
- Składane krzesełko (jak jest miejsce – mega wygoda)
- Sznurek (do suszenia ciuchów albo czegoś innego – zawsze się przyda)
- Kawa, herbata, czekolada, baton
- Jedzenie wg uznania
- Mała ściereczka + mini opakowanie z płynem do mycia naczyń
Tyle na teraz. Lista żyje – jak każda wyprawa. Zmieniam, dostosowuję, dopisuję, wykreślam. Ale wolę być gotowy, niż potem czegoś szukać na stacji pośrodku niczego.
A Ty co zabierasz w trasę? Może coś pominąłem? Daj znać – zawsze warto dorzucić coś nowego do listy.
Do zobaczenia na trasie ✌️
LWG